Aktualności

Czyż i wy chcecie odejść?

(Joz 24, 1-2a. 15-17. 18b) (Ef 5, 21-32) (J 6, 55. 60-69)

Po naszych ostatnich rozważaniach dotyczących Eucharystii dzisiaj Jezus stawia nam, którzy poszliśmy za Nim, takie samo pytanie, jakie postawił niegdyś, swoim szemrzącym uczniom. Czyż i wy chcecie odejść?

Jezus pyta, albowiem widzi, jak bardzo zmagamy się z uwierzeniem w to, że to On, Jego ciało i Jego krew są nam dane jako pokarm i napój na życie wieczne.

Pyta, choć zna odpowiedź. Pyta, aby pobudzić wtedy uczniów, a nas dzisiaj, jeszcze raz do przemyślenia sprawy i podjęcia jasnej decyzji.

Jezus wie, że szemranie, ma swój powód w braku wiary i daje temu wyraz, mówiąc: pośród was są tacy, którzy nie wierzą. Wie, kto go wyda, ale też przypomina, że nikt nie może przyjść do Niego: jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca, czyli wina za odejście nie podlega ocenie człowieka. Zna ją jedynie On – Bóg i ten, który odchodzi.

Jezus jeszcze raz przypomina, że to, co mówi, mówi jako Bóg: ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem, a więc do nieba, do domu Ojca. Eucharystia jest możliwa tylko dzięki Boskiej mocy, albowiem sama jest Boską Mocą. To przecież sam Chrystus jest Eucharystią. Jest to ten sam Chrystus, który jest w niebie i ten sam, który jest pod postacią chleba i wina, który jest naszym pokarmem. Przyjęcie Go z wiarą to całkowite przedefiniowanie naszej ziemskiej egzystencji.

Dzisiejsza liturgia czytań sprowadza nas z eucharystyczną refleksją niejako na ziemię, w przestrzeń, która najbardziej weryfikuje wiarę, a mianowicie sakrament małżeństwa. Znakomicie ujął to święty Paweł, pisząc list do Efezjan. Mając doświadczenie pierwotnego Kościoła i tworzących się w nim relacji, wyraźnie stwierdza, że Chrystus jest w małżeństwie uczniów, tą trzecią osobą, która przyjęta przez nich z wiarą nadaje temu związkowi właściwą rangę. Oboje małżonkowie, idąc za wzorem Chrystusa – Sługi, powinni być sobie nawzajem poddani. Mąż, który kocha żonę tak jak Chrystus swój Kościół, czyli jest gotów oddać dla niej swoje życie i nigdy jej nie opuścić, jest wyzwaniem dla niej, aby podobnie odpowiedziała. Poddając się takiemu mężowi, kobieta ma największą gwarancję bezpieczeństwa i wolności. Ową gwarancją jest przede wszystkim sam Chrystus, a nie dom rodzinny, który ze swej natury powinien być opuszczony.

Tak powstała nowa jakość związku małżeńskiego, który jest powrotem do pierwotnego założenia w rajskiej rzeczywistości. Za wzorem Trójcy Przenajświętszej małżeństwo jest trójkątem, którego zwornikiem jest Bóg. Dopóki ten trójkąt miłości istnieje, to ten związek ma ponadludzkie możliwości przetrwania.

Piszę ten tekst, będąc na rekolekcjach ruchu Spotkań Małżeńskich, czyli wspólnoty tych, którzy postanowili trwać z Chrystusem i ze sobą. Dla mnie te dni, to kolejne intensywne spotkania z małżonkami i doświadczenie wielkiego bogactwa problemów, które przy dobrej woli, odpowiedzialności za słowa przysięgi, ale przede wszystkim, dzięki obecności Tego Trzeciego – Chrystusa w sakramencie małżeństwa i sakramencie ołtarza, stały się cudowną szansą na ich nowe życie.

Szczęśliwe dzieci, które mają takich rodziców!

 

Ks. Lucjan Bielas

Dojazd

Zobacz, jak do nas dojechać

Pustelnia Złotego Lasu zlokalizowana jest 3 km na wschód od miejscowości gminnej Rytwiany, w powiecie staszowskim (woj. świętokrzyskie). Rytwiany leżą w ciągu drogi wojewódzkiej 764 w odległości ok. 5 km od Staszowa i 14 km od Połańca.


Tarcza Finansowa 2.0 Funduszu Rozwoju dla Mikro, małych i średnich firm

© 2024 Pustelnia Złotego Lasu w Rytwianach - wszystkie prawa zastrzeżone.

design by lemonpixel booking by hotres

left
right
Dorosłych
-
+
Zamknij