„Po wyjściu Judasza z wieczernika Jezus powiedział: «Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy. Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, że jesteście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali»” (J 13, 31-33a. 34-35).
Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.
Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).
Prośba o owoc tej modlitwy: poprośmy o łaskę miłości konkretnej i praktycznej
w moim życiu.
Obraz do modlitwy: postarajmy się być w Wieczerniku jest półmrok, niskie stoły, przy nich Jezus razem z uczniami. Na posadzce jest jeszcze rozchlapana woda, z gestu obmycia nóg, którego przed momentem Pan dokonał, obok miednica i ręcznik, którym Jezus był przepasany. Uczniowie są zaskoczeni, przejęci, niepewni. Spróbuj wejść w ten klimat. Dzieją się rzeczy niezwykłe, ważne i kluczowe.
Co to za dziwna sytuacja? Dopiero dokonał się gest obmycia nóg przez Jezusa,
a zaraz po nim ujawnienie zdrajcy, który właśnie opuścił Wieczernik i idzie przypieczętować „transakcję” – sprzedaje/wydaje/zdradza, Jezusa za 30 srebrników. I w takim momencie Jezus wypowiada dziwne słowa: „Syn Człowieczy został TERAZ otoczony chwałą”. „Jaka chwała?” - można by zapytać.
„Co Ci Jezu przychodzi do głowy?” Przecież to sensu nie ma. Gdzie w tym jakaś chwała, zwycięstwo, sukces, gdzie?
Ochlapany wodą Jezus, czyniący gest niewolnika, który wie, że jeden z Jego bliskich właśnie poszedł Go sprzedać… „ładu i składu w tym nie ma”… a i pewnie…według naszego „światowego myślenia” nie ma to najmniejszego sensu i brzmi to raczej, jak jakieś szaleństwo.
A tymczasem w logice Ewangelii, to jest właśnie chwała – gesty służebne, miłości, poddania, zapomnienia o swoim „szacownym miejscu i powadze”. To jest właśnie chwała – płacić cenę za wierność woli Ojca.
Możesz porozważać, mając przy sobie Jezusa z Wieczernika, jak widzisz sprawę „chwały” w swoim życiu? Czym ona dla Ciebie jest? Jak się masz w sytuacjach według światowego myślenia przegranych? Myśli jedno z Jezusem, i tak samo pojmujesz chwałę, jak ON?
Pomyśl o klamrach tej perykopy: jedną jest wskazanie zdrajcy Judasza, drugą zapowiedź zdrady Piotra. Kiedy ma się świadomość w jakich okolicznościach Jezus wypowiada: „tak jak Ja was umiłowałem”… to te słowa nabierają zupełnie innego wymiaru. To jest tak, jak gdyby Jezus mówił: „kocham Ciebie mimo Twoich zdrad
i odejść, mimo opierania się Mojej Miłości, kocham Ciebie z Twoją biedą i grzechem (choć cena, którą zapłacę jest wielka)”…. Jezusowe wyznanie miłości do uczniów dokonuje się właśnie w takich klamrach… nie wtedy kiedy są dzielni, waleczni, mężni… ale wtedy, kiedy oni zupełnie „nie zdają egzaminu z miłości”.
I nie chodzi o to, aby teraz machać ręką na swoje słabości i mówić: „skoro tak, to jakiego mnie Panie Boże stworzyłeś takiego mnie miej”, ale bardziej chodzi o to, aby uświadomić sobie, że Jezus zawsze Ciebie przyjmie i przygarnie, jeśli do Niego przyjdziesz… jaki by Twój stan nie był, On jest zawsze gotowy do wybaczania.
„Niechaj się nie lęka do Mnie zbliżyć dusza słaba, grzeszna, a choćby miała więcej grzechów niż piasku na ziemi, utonie wszystko w otchłani miłosierdzia Mojego". (Dzienniczek 1059).
Pomyśl o stanie swojego serca i sumienia dzisiaj. Rozważ o tym, co w Tobie jest i czy z tym chcesz i pragniesz przyjść po prostu do Jezusa? Jeśli trzeba także
w sakramencie pokuty, bez odkładania i zwlekania.
„Abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.” Jesteśmy miłowani mimo naszej słabości, i jesteśmy przez Jezusa zapraszani, zachęceni do tego samego wobec innych. Nie zastanawia Cię to dlaczego na świecie dzieje się tyle złych rzeczy, tyle wynaturzeń, tyle agresji, hejtu i nienawiści? Dlaczego ludzie bardziej pociągani są do postaw nieewangelicznych, niż do życia zgodnie z nauką Pana Jezusa. Dlaczego tak się dzieje w Twoim otoczeniu? A może to jest tak, że oni patrząc na Ciebie nie widzą w Tobie świadka ewangelicznej miłości, nie widzą w Tobie kogoś głęboko przekonanego do tego, że sam jesteś miłowany przez Boga i że masz takiej miłości dawać świadectwo?
Taki prosty przykład. Zanika dobry, życzliwy zwyczaj mówienia sobie „dzień dobry”, kiedy mijamy się na klatce w bloku, kiedy wchodzimy do przychodni, urzędu, sklepu. Możemy się na to złościć i mówić: „ależ ci ludzie są niewychowani, co za czasy…” I możemy wchodzić w logikę tego świata i skoro inni tego nie robią, to ja też nie będę… a może właśnie miłość Jezusowa na tym będzie polegać, że zachowasz życzliwość wobec tych, którzy nie są życzliwi, że ustąpisz komuś miejsca w tramwaju, czy autobusie, że przepuścisz w kolejce w kasie kogoś kto stoi za Tobą i ma tylko jedną rzecz do kupienia, a Ty cały kosz zakupów…
„Miłość winna się bardziej zasadzać na czynach niż na słowach” napisał
w numerze 230 „Ćwiczeń duchowych” św. Ojciec Ignacy. Więc może to jest tak, że miłość zacznie się od zwykłego „dzień dobry” do sąsiada, albo od umycia kubka po sobie w domu, albo od wrzucenia brudnych skarpetek do kosza w łazience (zwłaszcza jeśli wiesz, że leżące obok niego wkurzają współmałżonka) - proste? Proste… i ewangeliczne… możesz poszukać miliona innych prostych sposób na to, aby Twoja ewangeliczna miłość stała się konkretna. Podumaj nad tym!
Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego, co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć, w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia. Zastanów się nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym czasie. Jak będziesz praktykować miłość konkretną?
Swoje spotkanie z Panem zakończ modlitwą: „ Ojcze nasz.”
Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitwy, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem w spotkaniach z Jezusem.Pustelnia Złotego Lasu zlokalizowana jest 3 km na wschód od miejscowości gminnej Rytwiany, w powiecie staszowskim (woj. świętokrzyskie). Rytwiany leżą w ciągu drogi wojewódzkiej 764 w odległości ok. 5 km od Staszowa i 14 km od Połańca.