„Droga”
08/03/2020ks. dr Lucjan Bielas – UP JPII
15/03/2020
„Boży ślad”
„Głupi [już] z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie poznali Twórcy…” (Mdr 13,1n).
Pan Bóg od chwili, w której powołał do istnienia wszechświat daje dowody, przez które potwierdza, że nie zostawił tego świata samemu sobie, ale troszczy się o niego i podtrzymuje go w istnieniu. Co więcej, całe stworzenie jest dowodem Jego nieskończonej miłości, w której On sam pozwala mu istnieć i uczestniczyć.
Skoro więc – jako Boże stworzenia – zostaliśmy powołani do życia z miłości, to warto, abyśmy nauczyli się tak kształtować naszą bytowość, by ciągle towarzyszyło nam owo fundamentalne przekonanie, o tym, że miłość zawsze rodzi miłość. To właśnie z niej wpływa wszelkie dobro i ona jest gwarantem trwałego pokoju, prawdziwego szczęścia oraz niczym nie zmąconej harmonii. Dlatego kierunkuje nasze spojrzenie na samego Stwórcę, w obrazie którego możemy odkryć źródło i pełnię owych przymiotów.
W momencie jakiegoś trudnego doświadczenia, a szczególnie w sytuacji kiedy przychodzi nam zmierzyć się ze śmiercią, dotkliwą chorobą, czy epidemią – jak chociażby obecna walka z koronawirusem – często zapominamy, o tej jakże istotnej prawdzie, która mówi, że Bóg jest źródłem i pełnią miłości, a więc nie może On być przyczyną zła czy śmierci kogokolwiek.
Tak więc, wiele zależy od tego, jak mocno zaangażuję się osobiście oraz na ile zadam sobie trudu, aby z tych różnych doświadczeń spróbować odczytać Bożą mądrość i Jego obecność? Bo każde z tych „tąpnięć”, staje się w konsekwencji pytaniem o moją wiarę, na które odpowiadam postawą swojego życia.
Wszystko trzeba umieć właściwie zinterpretować oraz w spokoju i z rozsądkiem zaakceptować, ale mamy się też liczyć z tym, że nie wszystko stanie się od razu zrozumiałe i łatwe do przyjęcia.
Przeżywając Wieku Post, starajmy się mocniej zrozumieć, że najpiękniejszym śladem Bożej miłości jest KRZYŻ Zbawiciela. Jeśli ten Krzyż stał się symbolem zbawienia, to i nasze krzyżyki czemuś służą.