400 lat minęło od kiedy mnisi kameduli na stałe wpisali się w dzieje naszej lokalnej społeczności. Ich życie toczyło się niejako na marginesie życia, gdzieś na uboczu, w głębi gęstego lasu. W czym więc tkwi fenomen ich duchowości, który przetrwał do dziś i oddziałuje na nasze współczesne życie?
Życie pustelnika oderwane było i jest od wszystkiego, co nie jest Bogiem. Podstawowym warunkiem pozwalającym osiągnąć ten ideał życia duchowego jest porzucenie chaosu tego świata, dążenie do osiągnięcia wewnętrznej harmonii najpierw samemu ze sobą. Dopiero później jest to możliwe w relacji z ludźmi, a także z Bogiem. Dlatego w takim niezwykłym miejscu jest bardzo dużo modlitwy, zarówno indywidualnej, jak i wspólnotowej. Dzień zaczyna się i kończy modlitwą, a jego wypełnieniem jest również fizyczna praca. Ważnym elementem mniszej duchowości jest też ograniczenie rozmów do minimum – milczenia. Kamedulskie pozdrowienie memento mori – stanowi swoiste błogosławieństwo – pamiętaj o ulotności chwili i o tym, że po cierpieniu i trudzie doczesności czeka wieczne szczęście w niebie.
Wierzymy, że kamedulscy mnisi, są ciągle obecni wśród nas. Przypominają nam o potrzebie poszukiwania Boga w naszym życiu, walce ze słabościami i grzechem, pokucie. Dzięki nim to miejsce jest źródłem chrześcijańskiej duchowości, w którym każdy może dotknąć wielkiej tajemnicy Boga i uporządkować własne wnętrze.