Jak odnaleźć spokój?
Prosił raz jeden mnich drugiego o poradę. Ów drugi mnich powiedział: „jeśli chcesz odnaleźć pokój tu i na tym świecie, w każdej sprawie stawiaj sobie pytanie: kimże ja jestem? … i nie sądź nikogo!”
W dzisiejszych czasach często czujemy się targani przez różne obowiązki, rozdarci między rodziną, a pracą; pomiędzy Kościołem, a światem; pomiędzy naszą pobożnością, a życiem w często zeświecczonym i zlaicyzowanym środowisku znajomych; itp. Mądrość mnisza radzi nam, że jeśli znajdujemy się w takiej sytuacji i pragniemy odnaleźć spokój i pełnie radości z własnego człowieczeństwa, trzeba nam przede wszystkim szukać odpowiedzi na stawiane sobie pytanie: kimże ja jestem? Czy cały jestem w tym co czynię, czy może jestem w tej sprawie obecny tylko połowicznie…? żyję własnym życiem, czy tylko odgrywam w nim jakąś rolę…? w moim życiu odpowiadam tylko na oczekiwania innych, czy realizuje swoje życiowe powołanie według aktu Bożego stworzenia…?
Pytanie o to, kim właściwie jestem, prowadzi coraz bardziej do odkrycia prawdziwej istoty samego siebie, ukazuje prawdziwą tożsamość i autentyczność. Każdy z nas jest tym, kogo Bóg stworzył jako niepowtarzalnego człowieka. Ponadto uczy aby całkowicie oddawać się temu wszystkiemu co czynimy.
Jest jeszcze drugi konieczny warunek, aby być w pełni spełnionym człowiekiem – niewolno nam nikogo osądzać. Im więcej osądzamy, tym więcej zajmujemy się innymi a nie samym sobą. Nie mamy wówczas okazji aby poznać prawdę o sobie samym. Zajmując się życiem innych uciekamy od własnego.
Troszczmy się przede wszystkim o to, kim jesteśmy i bądźmy autentyczni.