KRZYŻ
Wszyscy pytali Jezusa: Co mam robić, aby moje życie miało jakiś sens? Jak mogę osiągnąć życie wieczne? A Jezus stale odpowiadał: Ja jestem drogą. Tylko ja. Tak też było w nocy, gdy Nikodem rozmawiał z Jezusem. Nikodem pytał i mówił jak Żyd. Jezus odpowiadał jak Syn Boży. Rozmowa nie mogła się kleić. Musiało dojść do niepo-rozumienia. Bogu dzięki, że dzisiaj wiemy wszystko lepiej. Znamy Jezusa i historię Kościoła. Wiemy, że życie wieczne jest innym słowem na sensowne, spełnione życie nie dopiero kiedyś i gdzieś tam, lecz już teraz i tu. Kto pełni wolę Boga i słucha słów Syna Bożego, już ma życie wieczne.Grzechy, które kiedyś oddzielały Boga i ludzi, zostały raz na zawsze odpuszczone. Nie, nie tak poprostu, lecz przez gorzką śmierć Jezusa. Kto spoglądana krzyż i bierze go sobie do serca, jest na drodze ocalenia. Kto może zaufać Bogu nawet wbrew temu, co się wydaje, nigdy nie zginie.
xjacpal