MOJE PYTANIA A MOJA WIARA W BOGA
Wiarą jest wybieranie woli Pana Boga nad swoją własną ludzką wolą. Intencją zaś Stworzyciela świata jest to, aby człowiek osiagnął życie wieczne.
I mogło by się wydawać, że my jako ludzie wierzący również pragniemy tego samego co Pan Bóg.
Ale trzeba się zastanowić, czy aby tak jest na pewno? Czy moje codzienne życie, moje działanie, moje wybory których dokonuję każdego dnia, dają mi pokój serca? Czy jestem pewny poprzez to jak żyje, że osiągnę zbawienie. Czy potrafię umierać w moim egoizmie, by na nowo odradzać się w Bogu?
Tak naprawdę umieranie dla tego świata, umieranie dla grzechu, umieranie dla złych przyzwyczajeń, może otworzyć nam bramy świata Bożego. Skoro Syn Boży bez wahania oddał życie za mnie człowieka grzesznego, to dlaczego ja mam nie oddawać mojego życia dla Niego Świętego.
W księdze Izajasza prorok oznajmia nam, że lud Boży może zawsze ufać Bogu, „gdyż Pan jest skałą wieczną”. Pan Bóg potrafi w nadprzyrodzony sposób obdarzać nas pokojem w każdej sytuacji. Wołanie do Niego w trudnych chwilach przywraca nam nadzieję .
Gdy doświadczamy żałoby, rozczarowania lub trudnych okoliczności, Bуg zachęca nas, abyśmy byli z Nim szczerzy. Bóg poradzi sobie z naszymi pytaniami i emocjami. On będzie z nami i pokrzepi naszego ducha niegasnącą nadzieją. Nawet gdy czujemy, że nasze życie się rozpada, Bóg może uczynić naszą wiarę niewzruszoną.
Warto więc prosić w modlitwie każdego dnia: „Jezu, który umarłeś dla mnie, mimo że na to nie zasłużyłem, daj mi proszę siły abym potrafił umierać wraz z całym brudem mojego życia, tak bym na nowo mógł się narodzić do świętości i bym przyniósł plon obfity, jak ziarno, które obumiera w ziemi.