PRZYJACIELE JEZUSA
„Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”. Te słowa sprawdzają się w naszym życiu, gdy w trudnej sytuacji ktoś bliski okazuje nam zainteresowanie i wyciąga w naszą stronę pomocną dłoń. Zdarza się, że w tym przysłowiu odnajdujemy też potwierdzenie smutku spowodowanego tym, że człowiek, od którego oczekiwaliśmy pomocy nie okazał jej, gdy naprawdę jej potrzebowaliśmy – „ten jednak nie jest moim przyjacielem”.
Czy znane powiedzenie sprawdza się też w odniesieniu do Boga? Przyjaciele są dla siebie w jakimś sensie partnerami. Czy ja, słaby człowiek, mogę być partnerem Boga?
Bóg nie chce, abyśmy pozostawali nadal w postawie niezręcznej służalczości, w której liczymy, że któryś z naszych czynów wreszcie zasłuży na zauważenie z Jego strony. Oddał za nas życie, jest naszym prawdziwym Przyjacielem! Czy zachowujemy Boże przykazania w taki sposób, że widać, że jesteśmy Jego przyjaciółmi? Czy potrafimy wznieść się ponad sprawiedliwość i kierować się prawdziwą miłością do Boga i ludzi?