Zdobyć kod dostępu
Jak bardzo powszechne staje się dziś szyfrowanie, kodowanie, zakładanie haseł, których zadaniem jest obrona naszych: kont bankowych, posesji, komputerów, skrzynek mailowych czy zwyczajnych profili na platformach społecznościowych.
Istnieje w człowieku pewna pokusa – nie tylko odnośnie hakerów czy złodziei – aby „zdobyć kod dostępu”, który pozwoli wejść do świata intymności – pewnej tajemniczości, drugiego człowieka. Nie jednemu więc mogło by się wydawać, że pozyskanie danego hasła sprawi, że nagle stanę się nieziemsko bogatym lub błyskawicznie zostanę posiadaczem określonych nieruchomości, wiadomości oraz szeregu mniej lub bardziej ważnych informacji odnoszących się do danej osoby.
Złamanie kodu, to jak otwarcie drzwi. Nawet jeśli za pomocą klucza – normalnie, bez wyłamywania zamków – otworzę drzwi do czyjegoś domu, to i tak w podświadomości zostanie myśl, o tym, że „Uważaj! Nie jesteś u siebie!”. Samo wejście, to dopiero jakby jeden z etapów. Mimo, że istotny, to jednak nie najważniejszy, ponieważ będąc posiadaczem kluczy – zostawiając to, w jaki sposób zostały one zdobyte – nie czyni to ze mnie przecież jeszcze właściciela domu.
Tutaj dochodzimy do bardzo ważnego spostrzeżenia. Mianowicie, istnieją takie hasła, które sprawiają, że ludzie mieszkający pod jednym dachem – wchodzący przez te same drzwi do domu/mieszkania – tworzą rodzinę, wzajemnie się dopełniają, troszcząc się o harmonijne umacnianie więzi małżeńskich i rodzinnych, budując oraz wzmacniając tym samym wspólne, jak również osobiste szczęście. Te hasła, niby pozornie są proste i łatwe do „złamania”, ale kiedy spróbujemy je rozszyfrować, to zauważamy, że nie jest to tak oczywiste i banalne, jakby się wydawało. Tymi „hasłami” są m.in., takie słowa, jak zaufanie, życzliwość, wsparcie, zrozumienie, akceptacja, pomoc…, które ostatecznie zamykają się w najtrudniejszym do przełamania haśle, które zawiera się w słowie MIŁOŚĆ.
Dlatego też możemy pozyskać różne kody, ale kod do serca – wnętrza, sfery intymności – drugiego człowieka, jest nieosiągalny i w ogóle nigdy nie będziemy w stanie go zdobyć na zasadzie „złamani kodu”. Jedyna możliwość jaka istnieje, to mianowicie ta, że ktoś pozwoli nam uczyć się tego szyfru, poprzez praktykę wspólnego życia.