(Dz 3, 13-15. 17-19; 1 J 2, 1-5; Łk 24, 35-48)
Jedna z najważniejszych sal sądowych w historii świata, to „sala nr 600”, w której odbywały się rozprawy tzw. procesów norymberskich.
Po zakończeniu drugiej wojny światowej naturalną koniecznością było rozliczenie odpowiedzialnych za zbrodnie. Na miejsce tego doniosłego przedsięwzięcia sądowego wybrano Norymbergę. Proces rozpoczął się 20 listopada 1945 roku. Przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym stanęło 21 oskarżonych, głównych przedstawicieli narodowosocjalistycznego reżimu. W latach 1946 – 1949 przeprowadzono 12 kolejnych procesów, ale już przed amerykańskimi sędziami. Oskarżenie sformułowano jako zbrodnie przeciwko pokojowi oraz zbrodnie przeciwko ludzkości. Sędziowie stanęli przed bardzo odpowiedzialnym wyzwaniem, dotyczącym nie tylko oceny dramatycznej przeszłości, ale i stworzenia podstaw pod budowę przyszłości. „Zasady norymberskie” sformułowane w Karcie Międzynarodowego Trybunału Wojskowego stanowią dziś podstawę Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.
Będąc w Norymberdze po odwiedzeniu muzeum – Memorium Procesów Norymberskich, udałem się do słynnej „sali sądowej nr 600”. Uderzyło mnie, że w centralnym miejscu został zawieszony duży Krzyż Jezusa Chrystusa, a przecież podczas procesów, tego krzyża tam nie było. Nie słyszałem jednak, aby ktoś dzisiaj kwestionował jego miejsce w tej właśnie sali. Jezus Chrystus jako prawdziwy człowiek i prawdziwy Bóg, swoją ofiarą zadośćuczynił za wszystkie ludzkie grzechy. W Jego Krzyż jest wpisana nie tylko śmierć, ale również Jego zmartwychwstanie i powtórne przyjście, ale już jako sędziego, który nie tylko dopełni sprawiedliwości, ale dokona naprawy wszelkiego zła. Tylko On może tego dokonać.
Tak jak wspomniałem, podczas procesów krzyża na „sali sądowej nr 600” nie było. Jednakże przesłanie trzech marmurowych portali, których przesłonić się nie dało, było i jest mocne, ale zostało ono przemilczane. Portale przedstawiają grzech Adama i Ewy, wagę, symbol sprawiedliwości i tablice Dekalogu. Procesy norymberskie o grzechu, o naruszeniu prawa Bożego nic nie mówiły. Było to zapewne pokłosiem przemian, którym patronowały między innymi, rewolucja burżuazyjna, rewolucja techniczna, totalitaryzmy, z którymi niby to walczono. Człowiek, a nie Bóg stał się punktem odniesienia. I tak zaczęto budować powojenny świat i tak buduje się go do dzisiaj. Wielu politykom, wielu ludziom i niestety wielu przedstawicielom Kościoła Chrystusowego wydaje się, że mają prawo decydować o tym, co jest dobre, a co złe. Stają tak jak Adam i Ewa pod rajskim drzewem poznania dobra i zła, a kuszeni przez Szatana popełniają tę samą głupotę. Zapomnieli, że prawodawcą jest Bóg, a konsekwencje straszne.
Krzyż w „sali sądowej nr 600” jest nadzieją, ale i przestrogą. Kiedyś wybrano w Niemczech narodowy socjalizm i niestety w dużej mierze przyczyniły się do tego kobiety. Konsekwencje tego wyboru były straszne. I ten Krzyż wiszący na „Sali sądowej nr 600”, przypomina, że Sąd Ostateczny będzie i to według prawa Bożego, a nie ludzkich pomysłów. I co ważne – staniemy na nim wszyscy! Warto o tym pamiętać, kiedy kształtując współczesny świat, ojczyznę i nasze miasto oddajemy nasze głosy. Choć są anonimowe, na końcu końców, każdy za swój odpowie.
Dzisiaj tych, którzy chcą się spotkać z Jezusem i razem z Nim przejść przez życie, zaprasza On do sali, gdzie zgromadzili się Jego uczniowie. Zmartwychwstały Jezus pokazuje nam swoje śmiertelne rany w ciele, które podlega już innym kategoriom bytu. Chce oświecić nasze umysły, abyśmy rozumieli Pisma. Tym, którzy uwierzą, poleca, aby byli świadkami tego. Można dodać – odważnymi i odpowiedzialnymi świadkami.
Ks. Lucjan Bielas
Pustelnia Złotego Lasu zlokalizowana jest 3 km na wschód od miejscowości gminnej Rytwiany, w powiecie staszowskim (woj. świętokrzyskie). Rytwiany leżą w ciągu drogi wojewódzkiej 764 w odległości ok. 5 km od Staszowa i 14 km od Połańca.